Salem - 2007-08-19 13:55:42

Policjanci z Wysokiego Mazowieckiego zatrzymali 45-letniego mężczyznę, który zabił swojego psa, bo zwierzak głośno szczekał, a on nie mógł spać.

Mundurowych o zajściu, w poniedziałek po godz. 17, powiadomiły dzieci mężczyzny, które przez okno w domu widziały jak ojciec morduje psa. Kiedy mundurowi go zatrzymywali, ten miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

- Jeszcze trzeźwieje - stwierdził Grzegorz Malinowski z wysokomazowieckiej policji, kiedy we wtorek po południu zapytaliśmy go czy 45-latek został już przesłuchany.

Z wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna już od dłuższego czasu skarżył się na hałasującego psa (czarny kundel). W poniedziałek po południu, wziął nóż i poszedł do kojca gdzie zwierzak był przetrzymywany. Chwycił go za gardło i je poderżną. Rana była tak głęboka, że uszkodziła krtań i tchawicę. Pies zdechł chwilę po zajściu.

Choć mężczyzna nie został jeszcze przesłuchany, mundurowi przedstawią mu zarzut zabicia psa ze szczególny okrucieństwem. Grozi za to do dwóch lat więzienia (wg. ustawy o ochronie zwierząt).

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok


Od siebie dodam że mam nadzieję że dla przykładu dostanie 2 lata i ani dnia mniej

www.forumea.pun.pl www.cafeots.pun.pl www.umkpolonistyka.pun.pl www.skuterfans.pun.pl www.polishcivilparty.pun.pl